Forum o koniach rasy huculskiej

[kejti]

Zaczynam swoją relację:)

Piątek.

Przygotowania.


Płyta zaczęła się z opóźnieniem, ale jeszcze nie było tak źle.

Wice czempion ogierów i najlepszy ogier w typie huculskim - Poter (Ousor VIII-50 - Pożoga).


Lando-O (Ważniak - Lira) - najwyżej oceniony ogier na płycie. Swoją drogą, może należałoby wymyślić jakąś klasę czempionów, w której porównywane byłyby konie, które tytuł czempiona już zdobyły. Bo to jakoś tak smutno, że najlepszy koń wyjeżdża bez nagrody.


Tegorocznym czempionem został Wrzos-W (Nominał - Niezabudka).

Klacze:







Czempionką została Lena (Puszkar - Limba), a wice czempionką Jagła (Rygor - Arabeska).

Zawody zaprzęgów - ujeżdżenie.








Wyjazd na rajd - na pierwszym zdjęcie przyszła czempionka użytkowa Okowita (Satelita - Okazja).





Rajd - wyniki:
1. og. Poter (Ousor VIII-50 - Pożoga)
2. wał. Piątek (Wtorek - Pristilla)
3. kl. Ptysia (Paragraf - Palestyna)

[Reklama]

[kejti]

Sobota.

Ścieżka sportowa (padało, ale tylko trochę). Osobiście uważam, że przełożenie ścieżki sportowej na sobotę jest bez sensu. Pop ierwsze ścieżka czempionatowa jest ważniejsza, więc powinna być rozgrywana wcześniej. Bo przecież koń czy jeździec mogą doznać na trasie sportowej kontuzji, która wyłączy ich z walki o tytuł czempiona użytkowa. Poza tym, ścieżka sportowa jest bardziej widowiskowa, więc powinna być w niedzielę, kiedy jest więcej publiczności. Po trzecie, czempionatowa ma dłuższą trasę, więc są na niej większe opóźnienia, a w niedzielę wszyscy chcą jak najszybciej wyruszyć do domu, bo nieraz mają daleko.

Niwa-Sonia (Paragraf – Sowa) - świetnie dobrane kolory - ogłowie i włosy jeźdźca:)




Lotka (Neszor – Lilijka) – mnie ta klacz podobała się najbardziej.




Ogień (Puszkar – Wenus) – latający hucuł:)


Otto (Rygor – Otawa)



Forteca (Rewir – Fryga)


Ozi (Wikt – Oktawia)


Istria (Powiew – Iryska)


Nie wiem. konia z takim numerem, nie ma w katalogu.





Antaba (Jaśmin – Ambrozja).


Hroby X-46 (Hroby X Urpin – Gurgul VIII-3 Maja) – ze Słowacji.


Polan Picur (Rabsod – Ousor Lidia) – z Węgier.



Nie wiem, jeździec miał numer pod kurtką, sędziowie mówili co to za koń, ale nie pamiętam.





Opończa (Piaf – Olsza)





Nie wiem.


Nie wiem.



Nie wiem.



Furora (Piaf – Fala)


Lennik (Sonet – Salamandra)




Zwycięscy:
1. Opończa (Piaf – Olsza)
2. Istria (Powiew – Iryska)
3. Forteca (Rewir – Fryga)

Skoki.














Zwycięscy:
1. Ogień (Puszkar – Wenus)
2. Judym (Len – Iliada)
3. Otto (Rygor – Otawa)

[kejti]

Nie napisałam - przed skokami było uroczyste otwarcie imprezy. Nie widziałam początku, bo zaczęło się, kiedy jeszcze trwała ścieżka. Nie powinno tak być. Nie zobaczyłam na rozpoczęciu żadnych koni, podobno były 3 lub 4 (już nie pamiętam), które odesłano, żeby się nie nudziły. Ale hej, to jest właśnie klimat takich imprez. Powinny być pokazane wszystkie konie i przedstawione wszystkie ekipy. Tak samo jak na koniec, w rundzie honorowej powinny wziąć udział wszystkie konie i wszystkie konie powinny dostać flo. Bo to jest klimat imprez sportowych, nie ważne czy wygrałeś, czy przegrałeś, ale byłeś tam, wziąłeś udział i to powinno być uhonorowane.

Zaprzęgi - maraton. Nie zostałam do końca, bo lunęło i nie było po co zostawać, bo to był ostatni koński punkt programu.

[kejti]

Niedziela.

Ścieżka czempionatowa zaczęła się z ponad godzinnym opóźnieniem. Lało straszliwie, ale nie deszcz był powodem opóźnienia, bo lunęło po starcie pierwszego jeźdźca. Swoją drogą, przydałby się jakiś daszek dla widowni. Skoro na małej ścieżce w Boguszynku dało się postawić w tym celu namiot, to czemu nie w Gładyszowie?

Alex (Midas - Atrakcja)


Wrzos-W (Nominał - Niezabudka)


Lando-O (Ważniak - Lira)




Ogień (Puszkar - Wenus)


Gniewczyna (Puszkar - Grazda)


Wicehrabina (Szał - Wejmutka)



Padżerka (Promień - Pozerka)


Niwa-Sonia (Paragraf - Sowa)


Istria (Powiew - Iryska)


Cisawa (Piaf - Czacza)


Goral Ujgur (Goral Ploskor - Polan Origo) - z Węgier


Lotka (Neszor - Lilijka)


Forteca (Rewir – Fryga)


Wika (Waluch - Wisłoka)


Nie wiem.








Zwycięscy:
1. Forteca (Rewir – Fryga)
2. Okowita (Satelita – Okazja)
3. Polatucha (Rygor – Hawajka)

Zaprzęgi – kegle.







Zawody zaprzęgów opóźniły się jeszcze dodatkowo. A skoro tak było, to może powinno się je skrócić. Każdy zawodnik miał dwa przejazdy do klasyfikacji ogólnej i jako oddzielny konkurs. A nie można było tego połączyć, skoro było opóźnienie?
Tym czasem odwołano jedyny pokaz konny, który miał się odbyć z okazji XX Dni Huculskich. To była granda. Widownia czeka na takie rzeczy, choć... W tym roku widowni nie było zbyt wiele. I powodem nie był chyba tylko deszcz, bo pamiętam Dni Huculskie z liczną widownią i jeszcze gorszym deszczem, ale to było dawno. Poza tym, na ten pokaz były zaproszone osoby, które przyjechały tylko po to, żeby wystąpić i nie wystąpiły. Bardzo nie fajna sprawa.
Na szczęście nie odwołano zawodów skokowych dla dzieci.





Zwycięscy:
1. Antaba (Jaśmin – Ambrozja)
2. Suzi (Baca – Sawana)
3. Judym (Len – Iliada)

Na rozdaniu nagród, już bardzo opóźnionym, były obecne tylko zwycięskie konie. Nagrody za drugie i trzecie miejsca odbierano na piechotę. Tak, czas naglił, część koni pojechała do domu, było błoto... Ale już pisałam, dla mnie runda honorowa to esencja zawodów i wszyscy powinni wziąć w niej udział (a w każdym razie wszyscy którzy chcą i mogą).





Czempionat użytkowy:
1. Okowita (Satelita – Okazja)
2. Azalia-W (Ousor VIII-50 – Astelia)
3. Polatucha (Rygor – Hawajka)

W tym roku nie rozdano nagród: najszykowniejszy jeździec/zaprzęg/prezenter, koń publiczności, fair play, dla najmłodszego jeźdźca (a jeśli rozdano, to po cichu i ich nie wyczytano). Smutna sprawa, może to mało ważne nagrody, ale bardzo miłe.

Na koniec odbyło się kupowanie konie w ciemno. I tym razem było naprawdę w ciemno. Zawsze źrebak był wystawiany w zagródce przy parkingu, lub w boksie, z tabliczką z imieniem i rodowodem. W tym roku źrebaka nie można było obejrzeć, a jeśli nawet, to go nie znalazłam, choć szukałam.
Nie trafiłam też na pokaz rozczyszczania kopyt, pokaz maszyn rolniczych czy przejażdżki dla dzieci (które były w programie). Nie interesuje mnie to, kopyt dużo widziałam, maszyn rolniczych nie potrzebuję, a dzieci jeszcze nie mam, ale zawsze fajnie jest móc na coś rzucić okiem. Nawet występy mnie ominęły (widziałam kawałek występu koła Gospodyń Wiejskich z Gładyszowa i jakiś zespół, jedno i drugie było naprawdę fajne), bo jak patrzy się na konie, nie da się zobaczyć nic więcej. Za daleko. Nawet jedzenie trudno zdobyć. Przerwy są, ale przez opóźnienia nigdy nie wiadomo o której i do której, a w karczmie kolejka i jeszcze mylą zamówienia.
Podsumowując, zaczęłam jeździć na Dni Huculskie (pierwszy raz byłam w 2000 roku i nie opuściłam żadnych), bo to była fajna impreza, gdzie patrząc na konie można było spędzić miły czas ze znajomymi. Na początku w ogóle nie znałam się na ścieżce huculskiej. Potem wciągnął mnie świat hucułów. Zaczęłam chcieć oglądać w akcji konie, o których czytam. I teraz jeżdżę na Dni Huculskie, żeby poznać wyniki czempionatu użytkowego na żywo, bo fajnej imprezy już nie ma:(
Tu przepraszam wszystkich pracowników Gładyszowa, których lubię i którzy dobrze wykonują swoją pracę.

Jeśli ktoś chce więcej zdjęć jakiegoś konia, to mogę wysłać.

[szumka94]

Kejti - klacz, ktorej numeru nie bylo w katalogu to Wełtawa z brzezia pod Katarzyną Hetman, a jezdziec bez numerka to Rafal Kurowski i Okowita.
Nagrody,ktore wymienilas, nie byly rozdane w tym sezonie prawie na zadnej sciezce (kojarze tylko hawlowice gdzie najszykowniejszym jezdzcem zostala Aga Sojka).
Na sciezkach zmienila sie jeszcze jedna rzecz, w konkursie sciezki jest nagradzane przez związek tylko 1 miejsce, chyba, ze organizator zapewni puchary i nagrody za resztw miejsc, tak jak bylo w Rzeszotarach. Na reszcie imprez miejsce 2 i 3 w sciezce nie jest nawet wyczytywane.
_________________
"Niech to trwa!
nigdy się nie kończy....
nawet śmierć nas nie rozłączy" ;*

[Reklama]