Forum Forum o koniach rasy huculskiej Strona Główna Forum o koniach rasy huculskiej
Forum o hucułach
 
 POMOCPOMOC   FAQFAQ   SzukajSzukaj   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

zmiany w hodowli hucułów
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o koniach rasy huculskiej Strona Główna -> hodowla
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Strucelka



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1382
Skąd: kraków

PostWysłany: Pon Paź 06, 2008 22:04    Temat postu: zmiany w hodowli hucułów Odpowiedz z cytatem

kejti napisał:
Srtucelka zamieściła taką informację w wątku Ścieżki huculskie 2007 ( http://huculy.phorum.pl/viewtopic.php?t=14 ):

"W rasie huculskiej wprowadzono m.in. poniższe zmiany (obowiązujące od 1 stycznia 2007 r.):

- wprowadzono obowiązek kwalifikacji młodych ogierów wyłącznie na corocznie organizowanych przeglądach, terminy i miejsca kwalifikacji ustalane są przez Komisję Księgi Stadnej. Obowiązujący corocznie okres kwalifikacji ustala się od 15 maja do 30 listopada, minimalna liczba ogierów przedstawionych do kwalifikacji to 5 sztuk;
- klacze powinny być kryte nie wcześniej niż po ukończeniu 30 miesięcy, potomstwo klaczy krytych przed ukończeniem 30 miesięcy nie ma prawa wpisu do księgi;
- do Księgi Stadnej nie będą wpisywane ogiery z odmianami oraz o umaszczeniu kasztanowatym. Natomiast klacze maści kasztanowatej wpisywane do księgi muszą charakteryzować się typowymi cechami rasowymi, w tym ciemną pręgą przez grzbiet i pręgowaniem kończyn. Dopuszcza się jedynie niewielkie odmiany;
- został poprawiony regulamin prób dzielności oraz wprowadzono alternatywną dla ścieżki huculskiej polową próbę zaprzęgową;
- wprowadzono kategoryzację ogierów, której podstawą są wyniki użytkowości danego ogiera oraz ocena jego potomstwa. "

Uważam, że to sprawa na tyle ważna, że przyda jej się oddzielny wątek.


kejti napisał:
Ten sam problem był poruszony na forum Volty http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic.php?p=559959#559959

Oto, co tam napisałam w tej sprawie:

Bardzo nie podoba mi się, to co zrobili z umaszczeniem.

Eliminacja kasztanów i koni z odmianami jest dla mnie głupotą.
Po pierwsze - hucuły to rasa zachowawcza, a więc powinna być zachowana taka, jaka była. Wśród koni huculskich pod koniec XIX wieku było bardzo dużo kasztanów. Było też bardzo dużo koni z odmianami.
Po drugie - umaszczenie kasztanowate jest powodowane przez geny recesywne, a genów recesywnych nie da się usunąć z populacji - NIGDY! Zawsze eliminowane będą bowiem tylko homozygoty, u których to umaszczenie się ujawniło. A heterozygoty zostaną.
Po trzecie - jaki sens ma eliminowanie określonych umaszczeń u ogierów, skoro zostanie u klaczy?
Po czwarte - w tak małej populacji, nie powinno się usuwać z populacji osobnoków z innych powodów, niż choroby, wady budowy i brak typu rasowego. Bo w ten sposób zmniejsza się zmienność genetyczną.

Kto jest autorem tego super pomysłu?

Co na to inne kraje? U Czechów jest sporo kasztanów.

I jeszcze coś o wczesnym kryciu. Nie popieram użytkowania w rozrodzie bardzo młodych klaczy, ale...
Gdyby Wiśniówka (na marginesie kasztanowata z łysinąSmile ) urodzona przez 2-letnią Gwiazdę nie została wpisana do księgi, stracilibyśmy linię Redy, ponieważ na początku lat 90'tych Wiśniówka była jej jedyną przedstawicielką. Gwiazda padła, gdy Wiśniówka miała rok. Nie zdążyła dać innych źrebiąt.

Jednak cieszę się, że te zmniany są takie, jakie są. Dotarła do mnie bowiem plotka, że ma nie być uznawane potomstwo kasztanowatych klaczy.

A to hucuły z dawnych czasów:

Klacz Hroby I-2


i klacz z Huculszczyzny


kejti napisał:
Jeszcze w sprawie umaszczenia hucułów wrzucam dane historyczne.

Były kasztany i miały odmiany!


kejti napisał:
Burzliwa dyskusja na ten temat jest tutaj:
http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic.php?t=1101&start=750


Kasia napisał:
Co do czeskiej hodowli, to rzeczywiście tak jak kejti napisałaś jest tam sporo kasztanów, ale do niedawna (nie wiem jak jest teraz) była osobna część księgi stadnej dla kasztanów i chyba też srokaczy, więc takie dzielenie hucułów na 2 kategorie to też trochę eliminacja tych koni.


kejti napisał:
Nie wiem Kasia, skąd masz takie informacje. Jestem posiadaczem wszystkich tomów Księgi Stadnej wydanych dukiem i w Polsce nigdy nie było oddzielnych działów dla koni o jakimś konkretnym umaszczeniu. Dodam nawet, że do tomu pierwszego są wpisane konie siwe.

Sytuacja o jakiej piszesz ma miejsce tylko w Czechach. Ich księga stadna faktycznie ma drugi dział dla koni srokatych.


Kasia napisał:
nie, nie... Mi chodziło tylko o czeską hodowlę, bo ty się do niej wcześniej odwoływałaś...

A w Polsce rzseczywiście nigdy nie było czegoś takiego.

Ja uważam, że jeżeli właśnie jest zapisane, że koń może być kasztanowanty, ale np. z pręgą na grzbiecie, to jest ok, bo przecież większość kasztanów takową ma.
A co do ogierów, to i tak w rejestrze ogierów do 2006r jest tylko jeden kasztan - Kaduk (rocznik 1998), bo raczej hodowcy nie chcą kryć kasztanowatymi ogierami.
Co do odmian to raczej to mnie dziwi, ponieważ koni huculskich z odmianami jest zdecydowanie więcej niż koni kasztanowatych (bez pręgi)


kejti napisał:
Zgadzam się z Tobą.

Mnie się co prawda marzył kasztanowaty ogier, ale z powodu braków finansowych nie jestem hodowcąSmile


Nirwana napisał:
A wymieniony wyżej Kaduk stoi u mnie Very Happy I ma odmiany, ale i pręgę na grzbiecie też.


kejti napisał:
I urodziwy jest! Smile


Kasia napisał:
Można prosić fotkę (o ile macie)???


kejti napisał:
Przesyłam link do zdjęć na stronie właścicielki. Mam nadzieję, że nie będzie miała nic przeciwko:)

Trzeba kliknąć w "konie", a potem a "Kaduka":
http://www.masiewo.republika.pl/masiewo/pl.html

Nirwana napisał:
Pewnie, że nic przeciwko Very Happy

W ramach ciekawostki: Wiosenny Kaduk Trzcinożerca Wink



Kasia napisał:
Ogólnie bardzo ładny koń, ale raczej mało hucułowaty.
Mi odrazu rzuciła się w oczy jego szyja -> trochę zbyt masywna i krótka
No, ale fajny ogier Wink


kejti napisał:
No to jestem po konferencji w Instytucie Zootechniki w Balicach. Miałam okazję porozmawiać z panią Tomczyk-Wroną zarządziającą hodowlą hucułów.
Według niej, kasztanowate ogiery nie powinny dostawać licencji, bo maść kasztanowatą przyniosły do polskiej powojennej hodowli koni huculskich konie nierasowe. Fascynujące, poniewarz:
- umaszczenie kasztanowate jest warunkowane przez geny recesywne, a więc nie da się stwierdzić, które konie przyniosły ten gen do współczesnej hodowli;
- rumuński ogier Prislop IX-81 dawał kasztanowate potomstwo, a on nie miał w sobie genów powojennych koni polskich, bo wywodzi się z Rumunii.
Zapytałam, czy w Polsce mógłby kryć zagraniczny ogier kasztanowaty, a pani Tomczyk-Wrona powiedziała, że takich nie ma!
Tym czasem są. Oto ogier Ousor janovsky z Czech:


Nirwana napisał:
Wniosek z tego, że naukę i naukowe dowody można nagiąć do swojego własnego widzimisię. A mnie normalnie trafia ciężki szlag, bo jak walczyć z betonem?


kejti napisał:
A mnie się już marzy, zrobienie analizy od kogo te geny naprawdę przyszły. Przy użyciu symulacji komputerowej da się to zrobić, ale zanim w pojedynkę skończę taki projekt, to może i pare lat minąć, a potem nikt tego nie będzie chciał opublikowaćSad Ale i tak to zrobię.

Najgorsze jest to, że ta sama osoba, która chce zwalczać kasztany opublikowała artykuł, w którym pisze, że wśród przodków ogiera Hroby V-22 były araby (w tym nawet założyciel arabskiej linii męskiej Krzyżyk). To jej nie przeszkadza.

Natomiast sprawę tego, że Bajkałka, założycielka linii żeńskiej nie była hucułem, a konikiem czarnomorskim sprytnie omija i w żadnej jej publikacji nie da się znaleźć informacji, że Bajkałaka była siwa. A była. Z resztą wiele hucułów też było. A teraz jest napisane w programie hodowlanym, że hucuł nie może być siwy. Jakby w ogóle miał się skąd wziąć siwy, skoro to gen dominujący, stracony ze 40 lat temu.

To wszystko już od dawna mnie boli:(


chucherko7 napisał:
Szkoda dla naszej hodowli że w papierach
i w zarządzie są takie niedopatrzenia Sad

Jak to nazwać hodowlą, skoro są takie błędy?


Strucelka napisał:
a mnie boli to usilne zaniżanie wzrostu hucułów...
niedługo na psach będziemy jeździć...


kejti napisał:
Jeśli o to chodzi, to raczej spotkałam się z odwrotnym zjawiskiem, że hucuły rosną coraz większe. No i trochę trzeba z tym walczyć, żeby nie przestały być kucami (według przepisów sportowych) i żeby nie zatraciły typu. W przeszłości większość hucułów (zwłaszcza klaczy), było niższych, niż teraz i miało w kłębie około 130 cm.


Strucelka napisał:
dla mnie 143cm dla klaczy to w sumie mało...
wzrost do 148cm jest okej, a nie takie "pieski" jak się rodzą czasami... aż śmiech wsadzać na nie ludzi...

kejti napisał:
No nie wiem. Mój koń ma 145 cm w kłębie i ostatnio usłyszałam, że jest trochę za duży do pracy w hipoterapii, choć ja prowadzę na nim hipoterapię. Dla mnie jest w sam raz, ale ja jestem wysoka. Na wierzchowca dla dzieci do samodzielnej jazdy faktycznie jest nieco zbyt duży.
A 148 cm to górna granica wzrostu dla kuców. Stąd już bliska droga do 150 cm i nagle by się okazało, że hucuły zaczęłyby się kwalifikować do zawodów dla dużych koni, gdzie nie miałyby szans. I tak sport na hucułach (poza ścieżką) by się skończył.

A oto średnie wymiary hucułek z przed wojny: 133,3 - 155,45 - 17,07 cm. I skoro hucuły to rasa zachowawcza, nie powinny się zmieniać.


Strucelka napisał:
niestety Kejti, wszystko się zmienia...


kejti napisał:
I to jest to, czego w świecie najbardziej nie lubięSad Utrwalanie rzeczy to moja obsesja.


Strucelka napisał:
nie tylko Twoja. Ja też uważam, że takich rzeczy nie powinno się zmieniać...
Nie zdziwię się, jak za parę lat wszystkie hucuły będą tylko gniade... Sad


ania_j napisał:
Do tego co mówiła Kejti: wałach mojego chłopaka ma 135 cm i większość odwiedzających nas znajomych koniarzy dziwi się że taki mały, a on bez problemu jeździ wielokilometrowe trasy pod facetem 180. Mnie boli że pomniejszają jego wartość użytkową przez 10 cm. Ostatnio na Święto Konia Huculskiego przyjechała córka Jaśmina i też nie miała więcej niż 135.

Również na Święto przyjechały dwa hucuły pochodzące z Ukrainy i znajomy hodowca śmiał się że "zupełnie wyszły z typu". Bo oba miały ponad 145.

Generalnie obserwuję że starzy hucularze którzy mają małe stadka raczej obstają za końmi w okolicy 140, za to na pewno bardziej uniwersalne użytkowo są konie większe i dlatego bardziej popularne w większych ośrodkach gdzie przyjeżdża dużo klientów.

Zresztą weźmy choćby Strucelkowe Nielepice: z tego co pamiętam większość koni była wyższa jak choćby Wiosenek (nie wiem czy jeszcze jest) albo Nadia (to może akurat nie jest modelowy hucuł, ale jednak). Na takie konie posadzi się każdego a nie można zaprzeczyć że Nielepice są popularnym i często odwiedzanym ośrodkiem. A w Brennej konie są mniejsze - choćby ogier czołowy Paw, przynajmniej mnie się wydał mały.


chucherko7 napisał:
Jeżeli dobrze się orientuję to ania_j trochę się pomyliła.
Jeśli chodzi o tego samego konia to nazywał się on Wiosnek (już nie ma go w Nielepicach)
Niestety nie wiem po jakich rodzicach on jest.

Kejti, niedawno w Nielepicach odbył się przegląd hodowlany.
Na stronie tejże stadniny podano informację, że Nadia
ma 143 cm.

Jakby co to odsyłam do strony -> www.nielepice.com.pl


ania_j napisał:
Przepraszam troszkę zamieszałam Smile Nielepickie konie mogły mi się wydawać spore bo akurat wcześenij jeździłam na pół felince pół hucułce która była trochę niższa ogólnie od większości hucułów.

Kontynuując, wydaje mi się że jak widzę hucuła prawie 150 to to już nie za bardzo hucuł, niemniej jednak takie większe konie mi się podobają i są bardziej wszechstronne.

Co do Nielepic: Nadia mi się okropnie podoba mimo swojej anorektycznej niemalże budowy. Wogóle nielepickie konie mi się podobają wszystkie są takie proporcjonalne, nie to co np.Brenna albo Korbielów. Pamiętam też Sułtana i Lubą (trochę grubaśna Smile) A o Pawia mi chodziło z Brennej nie wiem czemu go tak zmniejszyłam.

Zgadzam się z kejti w kwestii dorosłych i dzieci - sama bym tego lepiej nie ujęła.

A odnośnie jeszcze maści: to prawda że na słowacji nie rejestrują jako hucułów srokaczy?


kejti napisał:
Chucherko7, Wiosnka mam gniadosrokatego po Wabigonie od Wanty:)
Wymiary, które podaje są z Księgi Stadnej, czyli pochodzą z mierzenia koni przy nadaniu licencji. Z reguły konie potem jeszcze trochę rosną, choć we wszystkich zestawieniach naukowych używa się właśnie tych księgowych wymiarówSmile

Ania_j, co do maści to prawda. Słowacy nie uznają koni srokatych, a Czesi wpisują je do drugiego działu księg.

ps. Właśnie spojrzałam na stronę http://www.nielepice.com.pl/?pg=konie&id=12
Tam jest napisane, że Nadia ma 140 cm Smile

chucherko7 napisał:
Okey
chodziło mi jednak o tą wiadomość

-> http://www.nielepice.com.pl/?pg=wiadomosci&id=93


Strucelka napisał:
kejti napisał:
ps. Właśnie spojrzałam na stronę http://www.nielepice.com.pl/?pg=konie&id=12
Tam jest napisane, że Nadia ma 140 cm Smile


Miała, dane nie są zakualizowane.
Teraz, po ponownym mierzeniu ma 143cm.

Co do Wiosnka, też był dość wysoki, obiło mi się o uszy, że w dalszym pochodzeniu nie był czystym hucułem.

Ja sama nie mam malutkiego hucułka, Likier w wieku 6 lat ma 143cm.


ania_j napisał:
A czy wiadomo coś o losach Wiosnka?

Byłam w Brennej u Iskrzyckiego we wtorek i dalej Paw wydawał mi się mały (!) a opatrywałam z każdej strony, może dlatego że boks ma troszkę niżej. Widziałm po nim tegoroczne i zeszłoroczne źrebaki u p. Z. Mitręgi i są bardzo ładne i przyjazne.

I zakochałam się w wałachu Szron po Olaf niestety matki nie pamiętam! Jeżeli ktoś ma zdjęcia to bardzo proszę o kontakt - cały kary i tylko cztery nogi białe.


Strucelka napisał:
Ja mam jego zdjęcia z zeszłorocznych Dni Huculskich, wieczorem postaram się poszukać.
Wiosnek jest teraz w rękach prywatnych, w Zabierzowie i miewa się wyśmienicie Smile

i proszę raczej o trzymanie się tematu...


Strucelka napisał:
Ania_J odsyłam do stronki -> http://huculy.phorum.pl/viewtopic.php?p=445#445


kejti napisał:
Wiosnek faktycznie nie był czystym hucułem.
Jego matką była bowiem klacz Wanta zwana też Wantulą, której matką była glacz Gwiazdka o nieznanym pochodzeniu.
Jednak klacz Wera, także córka Wanty, otrzymała licencję jako klacz huculska:)


kejti napisał:
A wracając do tematu, ostatnio udało mi się nabyć pocztówkę (bo zbieram pocztówki z końmi) z Huculszczyzny z 1925 roku. Oto ona:



Jak widać na zdjęciu są dwa siwki, jeden srokacz i jeden koń z odmianami:)


kejti napisał:
W wykazie młodych ogierów zakwalifikowanych do wpisu do księgi, znalazłam taki kwiatek:

"ogier BRYF (poz. 1) z racji białej odmiany na głowie zakwalifikowano do wpisu do Ksiegi z przeznaczeniem do sprzedaży za granicę kraju i wykorzystania tam w rozrodzie"

Właściciel tego konia przecież nie ma obowiązku go sprzedać. A jak go nie sprzeda i wykorzysta w Polsce, to jego potomstwo będzie rasowe, bo koń licencję już ma.
Inna sprawa, jeśli ten koń pojedzie za granice, to przecież istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że jego dzieci, lub wnuki wrócą do Polski. Przecież materiał hodowlany wymieniamy w obie strony.
Jak by nie było, te geny u nas zostaną, lub do nas wrócą.
Poza tym, Powiew też ma gwiazdkę. I Powiew może kryć i startować w czempionatach (a nawet być w nich nagradzanym), a Bryf nie? No tak, Powiew dostał licencję, kiedy przepisy były inne. Tylko, że to nie ma sensu. Bo albo się coś zwalcza, albo nie.
Chciałabym też, żeby ktoś mi powiedział, jak dziedziczą się odmiany. Ja tego nie wiem i w żadnej książce jaką znam, tego nie ma. Jedno jest pewne, nie powoduje ich gen dominujący. A jeśli tak, nie da się ich zwalczyć przez eliminację koni z odmianami. Bo tak zwalczyć można tylko cechy warunkowane genami dominującymi.
Pominę już, że gwiazdki są ładne:)


goha napisał:
z tymi odmianami to jakaś chora sprawa - odmianę może przekazać srokaty koń, nie tylko jednomaścisty z odmianą. Jakaś paranoja... świetny użytkowo ogier jakim jest Powiew po zmianie przepisów pewnie potraktowany byłby jak Bryf - traci na tym tylko hodowla koni huculskich... kiepski użytkowo ogier, ale poprawny pod względem maści jest już ok. Tragedia...


Nirwana napisał:
Na stronie Związku Hodowców Konia Huculskiego kolejny artykuł dot. zmian w przepisach hodowlanych: http://www.koniehuculskie.pl/hodowla/view/doc,17.htm
Sporo racji ma autor.


goha napisał:
bo to są konie z Huculszczyzny a niekoniecznie konie huculskie Smile


kejti napisał:
Ciekawe jakiej innej rasy konie tak wyglądająSmile
A to zdjęcie zostało zrobione we wsi Żabie. Teksty o hodowli hucułów w tamtych czasach, podają, że w żabiem były zawsze najlepsze konie huculskie:)

Dodam jeszcze, że Sosnowski [za Brzeski i in. 1988] uważał, że hucuły pochodzą od przedstawicieli różnych hodowanych w Polsce ras koni i pod wpływem środowiska przybrały cechy konia górskiego.
Teoria jak dla mnie dość wątpliwa, jednak istniejąca. Jakby nie było, nie wiadomo jakich ras byli przodkowie hucułów. Wiadomo natomiast, że rasa powstała na Huculszczyźnie. Czy idąć tym tropem, nie należy uznać za hucuły wszystkich małych koni z tamtych stron z przed czasów, kiedy zaczęto prowadzić dla nich dokumentację hodowlaną? Smile


goha napisał:
moja wypowiedź poprzednia była w formie (udanej) zaczepki Smile Smile


kejti napisał:
Wiem:) Ale nie umiem nie odpowiadać na zaczepki:)


kejti napisał:
Ogólnie brawa dla autora!!!

I tylko przykro mi z powodu wzmianki o siwych hucułach:(

"To naprawdę nie ma znaczenia, czy kiedys były siwe hucuły i ile miały centymetrów w kłębie, bo przecież nie to stanowi o walorach tej rasy."

Bo to przecież ja o tych siwych pisałam. I zgadzam się, że samo dociekanie, czy były siwe hucuły, czy nie, nie ma już żadnej wartości. Jednak wydaje mi się, że głośnie mówienie o tym, że hucuły były kiedyś "bardziej kolorowe", jest jak najbardziej celowe. Choćby po to, żeby twórcy programu nie wmówili nam, że hucuły były tylko i wyłącznie jednomaściste i bez odmian.

Przepraszam, ale musiałam się wytłumaczyćSmile


Strucelka napisał:
Bardzo ciekawy artykuł, ale muszę go jeszcze parę razy przeczytać, żeby wszystko do mnie dotarło Razz
Ogólnie chyba wszyscy, którzy są za tymi zmianami (co są teraz) powinni przeczytać ten artykuł.
Szacunek dla autora!


Strucelka napisał:
goha napisał:
z tymi odmianami to jakaś chora sprawa - odmianę może przekazać srokaty koń, nie tylko jednomaścisty z odmianą. Jakaś paranoja... świetny użytkowo ogier jakim jest Powiew po zmianie przepisów pewnie potraktowany byłby jak Bryf - traci na tym tylko hodowla koni huculskich... kiepski użytkowo ogier, ale poprawny pod względem maści jest już ok. Tragedia...


zgadzam się w 100%
To co, od dzisiaj hodujemy tylko jednomaściste hucuły? Bo srokacze przekazują za równo srokaciznę jak i odmiany, nieprawdaż?
Przecież to w hucułach jest najpiękniejsze... Że każdy jest inny, odmienny, niepowtarzalny (a zwłaszcza tyczy się to srokaczy).


kejti napisał:
Ten artykuł z Portalu trafił do grudniowego Konia Polskiego.

Jest tam też wykaz niezgodności z wymogami stawianymi ogierom huculskim u nowouznanych ogierów. Śmiałam się na nim przez łzy. Bo to co się dzieje w hodowli, jest straszne.

"Można (...) uznać /.../, że tak naprawdę nie istnieją żadne ograniczenia, uniemożliwiające Komisji Księgi Stadnej wpisanie do Księgi dowolnego konia."
To cytat z artykułu "Prawo a rzeczywistość" Hajnalki Szentgyorgyi.
Bo to trochę nie tak. Najpierw ustala się ostre kryteria selekcyjne (które nikomu się nie podobają), a potem Komisja ich nie przestrzega. Pytanie tylko, dlaczego?!


kasiulek napisał:
wzorem może powinien być ale nie jest, bo w najnowszym numerze ,,Konia Polskiego" widać wyraźny atak na pana Cichonia i negatywny odbiór jego zdania przez członka komisji. Czemu Ci ludzie nie rozumieją, że niektóre z przepisów powinny zostać zmienione? Sad


Strucelka napisał:
Nie czytałam jeszcze artykułu. Kasiulek, mogłabyś go zeskanować albo zrobić zdjęcie i wrzucić?
Może członkowie komisji rozumieją, ale nie chcą się przyznać do tego, że popełnili parę błędów?


Strucelka napisał:
Nie czytałam jeszcze artykułu. Kasiulek, mogłabyś go zeskanować albo zrobić zdjęcie i wrzucić?
Może członkowie komisji rozumieją, ale nie chcą się przyznać do tego, że popełnili parę błędów?


kejti napisał:
Oni dalej twierdzą, że mieli racjęSad
W nowym "Koniu" jest artykuł Jackowskiego, w którym zarzuca wszystkim krytykującym poczynania Komisji brak wiedzy, ale nie tłumaczy, czemu zrobili tak, a nie inaczej.
Chcę w tej sprawie napisać do "Konia".


Strucelka napisał:
Kejti, napisz!
A mógłby ktoś zrobić skan i wrzucić tutaj?


becik-jkn napisał:

ciąg dalszy



Strucelka napisał:
Becik, wielkie dzięki Smile

Co do artykułu, przepraszam, ale śmieszy mnie on trochę...
Cytat:
Autorzy programu, co jest podstawą w hodowli zachowawczej, kierowali się jedynym kryterium: dobrem i zachowaniem ginącej, a cennej dla naszej hodowli koni, rasy.

I nasuwa się tu pytanie, czy aby napewno?
Czytając przepisy i założenia Programu wcale się tak nie wydaje.
Po drugie:
Cytat:
Projekt ten został w swych podstawowych założeniach opracowany ponad 20 lat temu. I do dzisiaj z powodzeniem funkcjonuje...

Tak, po zastosowaniu PODSTAWOWYCH założeń tego Programu. Przepis o wykluczeniu ogierów z odmianami z hodowli pojawił się dopiero niedawno i nie ma dowodów na jego "dobre funkcjonowanie".
Chyba, że się mylę?


kasiulek napisał:
a wiecie może co na ten temat miał do powiedzenia przewodniczący komisji , bo styczniowego ,, Konia Polskiego " akurat nie mam.


kayka napisał:
Do kasiulek:
Cytat:
"[...]Czym kierowała się Komisja, wydając ostateczne decyzje hodowlane? Na decyzję Komisji każdorazowo wpływało wiele elementów. Fundamentalną przy kwalifikacji jest bonitacja uwzględniająca wiele ocen konia, charakteryzująca jego cechy rasowe, płciowe, poprawność budowy, czy ocenę ruchu, z uwzględnieniem wnikliwej analizy rodowodu. Gdyby całą "rzecz" oceny przydatności koni do hodowli sprowadzić do wymiarów zoometrycznych (któe są istotne, ale nie najważniejsze), to przyrządy pomiarowe (laska i taśma) zastąpiłyby z powodzeniem pracę Komisji, a może nawet specjalistów WZHK/OZHK. Brak jednego centymetra we wzroście, kilku centymetrów w obwodzie lub też brakujące kilka tygodni do wymaganego wieku 30 miesięcy, nie przesłaniał Komisji faktycznego wrażenia, jakie sprawiał oceniany ogier.
Wśród ogierów zakwalifikowanych do hodowli uznano m. in. 10-letniego Napisa (import z Austrii), który wysoką oceną bonitacyjną - 83pkt. (nie skandaliczną, jak to odebrał jeden z obserwatorów), suchością tkanki, bardzo dobrym ruchem na płycie (nie należy mylić z oceną ruchu w próbie dzielności pod jeźdźcem, gdzie ocenia się inne elementy) zasłużył w pełni na uznanie w polskiej hodowli koni huculskich.
Wkoło przytaczane są przykłady działania i złej woli Komisji kwalifikującej ogiery... A gdyby tak zastanowić się i postawić pytanie: co by było, gdyby Komisja z tych 18 uznanych ogierów odrzuciła (jak sprawdzono) jeszcze 9 ze względu na drobne braki wymiarowe lub też niepełny wiek?
Pojawiłyby się natychmiast nowe "głosy" w dyskusji, że Komisja jest nieludzka, nie widzi potrzeb hodowcy, nie broni jego interesów itd...
Pamiętajmy, że selekcja w hodowli koni (także huculskich!) to działanie podstawowe, trudne i złożone, zależne od wielu czynników. Selekcja powinna przede wszystkim służyć postępowi w hodowli koni, a nie zadowoleniu ludzi..."
Cytat z 1/2008 KP


kejti napisał:
Jak mówiłam, dzielnie nam tłumaczą, że mają rację, ale nie poprą swoich twierdzień konkretnymi dowodami.
I aż mną trzęsie, jak słyszę, że te konie z dawnych czasów kasztanowate i z odmianami to nie były hucuły, a mieszańce z Huculszczyzny. Tylko niech ktoś mi przytoczy źródła z których to wynika. I nawet nie chodzi o to, że koniecznie chcę się upierać przy swojej racji. Nawet niech oni mają rację, ale jeśli przedstawią mi dokumenty, których nie znam, będę szczęśliwa i zafascynowana.


Nirwana napisał:
Kejti, dokładnie tak samo uważam. Być może te założenia programu są słuszne, tylko, niech one będą poparte ogólnodostępnymi naukowymi badaniami, z których jasno wynika, że kiedyś było tak a nie inaczej, zatem słusznym jest abyśmy teraz robili tak, a nie inaczej.
A jeśli kiedyś było tak, a teraz robimy inaczej - to dlaczego, i jak się ma do tego zachowawcza hodowla koni huculskich.

Takich kilka uwag:
- cytat "dobór koni na Huculszyźnie nie był ukierunkowany na użytkowość w warunkach górskich, ale na przetrwanie w tych warunkach" Hmm, czyżby góralom huculskim nie chodziło o to, czy koń zawiezie ich i ich towar dwie połoniny dalej, a jedynie, o to czy następnego dnia będzie dalej stał u stai i ładnie wyglądał, czy może już nie, bo padnie? Jeśli chodziło o samo przetrwanie, a mniej o użytkowość, to zaiste bogaci byli ci Huculi, że ich na taką rozrzutność stać było - trzymać konia, który jest tylko ładny i tylko przeżywał w trudnych górskich warunkach. Skąd zatem słowa Vincenza: ..."Bez konia stałyby góry bezludnymi"...

- cytat: To na Huculszyźnie był ograniczony przepływ genów - obecnie mamy szeroką wymianę międzynarodową i krajową
Mamy teraz w Polsce ok. 1000 klaczy matek. Nie znam danych, ale mam wrażenie, że na dawnej Huculszczyźnie mogło być tyle samo, albo i więcej. I nie sądzę, aby przepływ genów był na Huculszczyźnie znacznie gorszy niż teraz, na terenie całej Polski. Mimo wszystko w Polsce na kwestię stanówki tym czy innym ogierem często ma wpływ odległość od tego ogiera - i już.

- cytat:
hucuły są jedną z najstarszych polskich ras koni i co innego jest "kształtowanie się rasy", a co innego późniejsze utrzymanie jej standardu. Nie znalazłam w literaturze cezury, która by określała, że dotąd rasa się kształtowała, a odtąd już jest ukształtowana. To wszystko jest bardzo płynne, podobnie jak kwestia krzyżówek międzyrasowych na dawnej Huculszczyźnie. Nie neguję, że one były, tylko jak udowodnić, że to był czysty hucuł, a to jakaś krzyżówka? Nie mamy na to wystarczającej ilości danych historycznych, aby z całą pewnością to stwierdzić!

Kejti, pisz artykuł, dyskusja dobra rzecz Very Happy


kejti napisał:
List do Konia już wysłany:)

Jeśli chodzi o liczebność koni na Huculszczyźnie to według tego, co pisze Hallender, w czasie 20'lecia międzywojennego było ich mniej więcej tyle samo, co my mamy teraz.

Poza tym to, że mamy dużo koni i możemy kupować zwierzęta z różnych stron Polski, nie znaczy, że te konie bardzo różnią się od siebie genetycznie. Według tego, co wyszło mi z moch analiz wszystkie polskie konie huculskie są bardzo do siebie zbliżone genetycznie:(


Strucelka napisał:
Dokładnie Kejti, chciałam to samo napisać co do spokrewnienia naszych Polskich hucułów. Co z tego, że pojadę na drugi koniec Polski, skoro tam też mogę znaleść konie posiadające w rodowodzie Jaśmina, Soneta, Rygora, itd...


anginsan napisał:
Hi!!!
Jestem na forum nowa,osobiscie uwazam ,ze nie bez uzasadnienia kazda rasa czy to koni czy czy innych zwierzat ma ustalony standard,ktory jest wynikiem pracy hodowlanej.
Dlatego taki a nie inny dopuszczalny np.wzrost u huculow ma jak najbardziej uzasadnienie,przesuwanie tej granicy o pare cm. w gore nie jest czyms rozsadnym.
Inna sprawa jest eliminowanie ze wzgledu na masci,tym bardziej ze przez ostatnie 20 lat dopuszczano do hodowli konie jak najbardziej kolorowe (chodliwe) i oczywiscie z odmianami i oczywiscie robila to tzw. KOMISJA KSIEGI STADNEJ.
A jak to w ostatnim KP Pan M.Jackowski:"...Populacja ,ktora mamy,powstala w glownej mierze dzieki wlaczaniu do hodowli wiekszosci urodzonych zwierzat.Nadszedl czas dopuszczania do rozrodu tylko tych najlepszych,najbardzie przydatnych"...,rozczarowuje mocno,nagle wpali na genialna idee.Ale na pytania dlaczego dopuszczaja do hodowli osobniki wyraznie odbiegajace od wzorca zoometrycznego(KP list p.Mikolajewicza) nie daje zupelnie odpowiedzi????
No ale jezeli najwiekszym problemem sa niepozadane masci to juz jest inna historia.Oczywiscie sa masci takze u huculow mniej lub wiecej porzadane,sa tez masci calkowicie nieporzadane jak siwa i trzeba sie z tym pogodzic.Wiem cos o tym,bo sama mam klacz siwa klacz huculska(ciekawostka dla Kejti) Hada(OusorIXLuc-HrobyXXI-89 Luc) i dla mnie jest jasne ze w hodowli to my z nia nic nie zawojujemy,ale jest przykladem na to ze np. siwe huculy sie pojawiaja.
Ale jak to sie mawia: dobry kon nie ma masci.Moze uda mi sie wkléic zdjecie.
[img]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea4863a901fbazfc.html[/img]


Nirwana napisał:
Na stronie Związku Hodowców Konia Huculskiego znów artykuł, tym razem Pana Mikołajewicza: http://www.koniehuculskie.pl/hodowla/view/doc,18.htm

M.in. o tym, że listy wysyłane do KP wywołała "...arogancja tych, którzy wybrani do stanowienia i przestrzegania przepisów regulujących polską hodowlą koni huculskich, sami zaczęli te przepisy drastycznie łamać..."

I jeszcze o tym, że Program Hodowli Koni Huculskich wprowadziła Komisja Księgi Stadnej bez konsultacji z hodowcami.


kejti napisał:
Anginsan, witamy na Forum.
Niestety twoje zdjęcie się nie wyświetla:(
To, że twoja klacz jest siwa, wale mnie nie dziwi:) Ja osobiście uważam, że siwe hucuły były i być powinny (tu o tym pisałam: http://www.koniehuculskie.pl/hodowla/view/sec,opis_rasy_i_typy_koni_huculskich,doc,13.htm )
Rozmawiałam też z panem, który przywiózł do Polski siwe klacze huculskie z Ukrainy. Dane, które posiadam, każą mi sądzić, że w niektórych krajach użyto w hodowli koni z ukrainy. Tak więc maść siwa może się pojawićSmile
Czy mogłabyś podać mi jakieś dane swojej klacz i jej matki, bo w swojej bzie hucułów mam tylko jej ojca.

Nirwana, świetny ten artukuł!


Strucelka napisał:
Cytat:
Można było w nich podać inne wymiary biometryczne, inne wzorce umaszczeń koni, inny wiek ich uznawania. Ale wszystkich trzeba przestrzegać, bez względu na to, jakie się wpisało! Nie może być tak, że prawo będzie obowiązywało tylko pewną grupę osób, a innych nie. Bo stanie się ... bezprawiem.


Dla mnie płęta całej wypowiedzi p.Mikołajewicza, chylę czoło!


anginsan napisał:
Hallo Kejti!!!

Matka Hady to jak wyzej pisalam HrobyXXI-89 ur.31.08.1997,po HrobyXXI i od Pietrosu VIII-67.


kejti napisał:
Dzięki. Rodzice matki twojej klaczy są mi już znani:) Kobyłka ma piękny czystohuculski rodowód. Ja bym jej życzyła dużo dzieci:)


Strucelka napisał:
Anginsan, podrzuć linka do zdjęcia, bo się nie wyświetla Sad


anginsan napisał:
Hi Strucelka!!!
Jedno zdjecie Hady widnieje pod tematem "Dziwnie umaszczone huculy",troche duze innym razem lepiej sie postaram.


kejti napisał:
No to wydrukowali mnie w Koniu Polskim:)


Nirwana napisał:
Bardzo dobry artykuł i bardzo dobry tytuł dali: "Uzasadniać merytorycznie"!
Brawo, Kejti, i tak trzymać Very Happy

Trochę dale, w części niekolorowej jest jeszcze list P. Dagmary Berlin (s. 84), która się zastanawia, jak się do tych wszystkich zmian hodowlanych ma zachowawcza hodowla hucułów. Trochę jakby w moje myśli zaglądała... Wink


Strucelka napisał:
Nirwana (albo ktoś inny Wink) mogłabyś zrobić zdjęcia artykułu Kejti i ww. listu i wstawić je tutaj? Smile


becik-jkn napisał:

ciąg dalszy


Strucelka napisał:
Becik, dziękuję Smile (ostatnio coś jestem opóźniona w kupowaniu KP...)

Dla Kejti jestem pełna podziwu i czekam ze zniecierpliwieniem na odpowiedź Członków Komisji Smile


anginsan napisał:
Kejti ,
gratuluje artykulu w KP,czekalam na niego z duzym zaciekawieniem,jestem teraz nie mniej ciekawa odpowiedzi i reakcji na niego.
Musze sie jednak podzielic z wami pewna mysla .Od kilku lat tyle co o ile obserwuje hod.koni huculskich i to co mi sie wydaje jest, ze w Polsce rosnie tendecja dopasowania sie do hodowli z innych krajow, czlonkow HIF,a szczegolnie Slowacji i Austrii.Nie mowie tu o hodowcach, ale o wladzach Zwiazku.Zaczyna sie od odmian a nie trzeba byc jasnowidzacym ,zeby nastepne zobaczyc srokate.Chyba jest wam wszystkim jasne, ze praktycznie poza Polska srokacze nie sa uznawane,wlasciwie bardziej sie toleruje odmiany np.ogier Attia Goral(ogier z lizenzja dla Vzhö Austria)
I nie sugerujcie sie hod.Jansen np.ze srokatym ogierem Agat.Wszystkie srokate ogiery kryjace w Austrii nie maja lizencji VZHÖ, jedynego zwiazku hod.konia huculskiego,uznanego przez HIF.Ogolnie slyszy sie glosy,ze polska hod. jest "zanieczyszczona".Nastepny przladem na to jest krotka notka od pana DI Kovalcika, o ostatnim miedzynarodowym czemp. w Klikowej,zamieszczona na Homepage VZHÖ ,w ktorej to z aprobata wyraza sie o polskim materiale hodowlanym,w przewazajacej czesci-JEDNOMASCISTYM.Oby sie tak nie stalo w POlsce jak np. w Austrii ,ze doszlo do rozpadu w srodowisku hodowcow, w tej chwili rase huculska reprezentuja dwa zwiazki, z czego tylko jeden oficjalnie w HIF.
Ktos z Was juz raz na forum(bodajze Goha)stwierdzil ,ze dziwi tak mala sila glosu w HIF,biorac pod uwage zaslugi i wielkosc populacji polskiej hodowli.Dlugo by jeszcze o tym pisac i mozna w dalej podawac przyklady na wiele nieprawidlowosci.
Ponadto podobnie jak Nirwana pisze,za P.Dagmara Berlin(b.b.slusznie)trzeba sie gleboko zastanowic nad sensen pojecia hodowla zachowawcza,tu chyle czola,mnie tez wyjela to z ust.
Kejti,polecam na www.huzulenpferde.at pod link Lektüre.ty to z pewnoscia znasz,bo to cytat z Hackla,ale zastanawia tendencyjnosc.


Strucelka napisał:
Anginsan, wspaniała strona...
pierwszy raz zobaczyłam zdjęcia założycieli rodów męskich:
http://www.huzulenpferde.at/index.php/rassebeschreibung/stammgruender

I jestem zszokowana, jak piękne mają ogiery:
http://www.huzulenpferde.at/index.php/huzulenhengste

Możemy również łatwo zauważyć, jak mimo wszystko, duże są różnice między tymi ogierami reprezentującymi poszególne rody męskie.


kejti napisał:
Nasza hodowla zanieczyszczona!!!
Widzę, że muszę się pośpieszyć z artykułem, który chcę umieścić na portalu huculskim. No więc badałam też udział genów założycieli polskiej populacji koni huculskich. I owszem, wśród przodków naszych hucułów jest arab, fiording, haflinger i koń przewalskiego. Ale ich geny zostały przyniesione do Polski z Czech i Słowacji i u nas występują w znikomej ilości. Natomiast to, co mają w rodowodach konie Czeskie i Słowackie woła o pamstę do nieba. Mam nawet wykaz uznanych Czeskich klaczy sprzed pary lat, gdzie jest w procentach podane ile mają w sobie krwi huculskiwj i niewiele ma 100.
Poza tym, to jej chore, żeby Polska się komukolwiek podporządkowywała. To przecież my mamy najliczniejszą populację koni huculskich.


kejti napisał:
Z przejęcia zapomniałam:)
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa.


anginsan napisał:
Chyba sie mocno zdenerwowalas, mnie tak idzie od dluzszego czasu.
To, ze mamy najliczniejsza populacje, wspanialych hodowcow i takie tez tradycje hodowlane i chyba jedna z najwiekszych grupe fanow konia huculskiego, to jest dla kazdego jasne.Do tego potrzeba jeszcze dobrych przedstawicieli w HIF,ktozy maja reprezentowac i bronic interesow hodowli i hodowcow.
Altösterreichische Huzule(staroaustriacki Hucul)jest hodowany jak za czasow CK Monarchii w czystosci linii,jak wczesniej dla Ck Armii jednomascisty,kolory sa nieuasadnione i niepozadane,najlepiej je wiec uznac za pomylke,zanieczyszczenie...


kejti napisał:
To ja coś na temat hucułów z Łuczyny.

Cytat z mojej pracy doktorskiej:
"Mencel [1923] na łamach „Jeźdźca i hodowcy” niezbyt przychylnie oceniał przedwojenną działalność stadniny w Łuczynie. Konie tam wyhodowane oceniał jako „pożyteczne”, uważał jednak, że daleko im było do „stali nóg” i „piękności kształtów” hucułów hodowanych przez karpackich górali. Hucuły z Łuczyny miały bowiem dolew obcej krwi, były cięższe i większe. Mencel uważał, że wpływ austriackich ogierów rządowych był raczej dla hodowli hucułów szkodliwy i najlepsze konie spotykało się w okolicach, gdzie wpływ „rządowych mieszańców” nie sięgnął."

A hucuły górali były często srokate i kasztanowate:)


anginsan napisał:
Oczywiscie,ze huculy z Luczyny mialy dolew obcej krwi,bowiem dla armii ck chciano bardziej kalibrowego konia, takze tego jucznego, jakim byl wtedy hucul.Niestety te fakty sie sprytnie omija.Latwiej sie jednak czepic masci i na tej podstawie wyrokowac co jest dostatecznie rasowe a co mniej.
A fakt ze Huculi jako narod b.lubili konie wyrozniajace sie mascia, czyli z odmianami czy srokate, w tej chwili malo kogo interesuje.Dla nich kon huculski to Radauz i Lucina.Zainteresowanie sama kultura huculska, tym narodem i koniem huculskim jako takim sie z Huculszczyzny wywodzacym jest praktycznie znikome.
Polsce zostalo w roku 2004 powierzone przez Komisje UE prowadzenie Ksiegi Pochodzenia Rasy dla KH, z tego co wiem na cztery lata ,czyli do 2008,mam nadzieje, ze sie myle, ale niestety chyba nie.Co bedzie dalej,komu ten zaszczyt zostanie znowu przyznany, czy znowu Polsce,jako krajowi z najwieksza populacja KH,czy moze Rumunii(w miedzy czasie tez czlonkowi UE),a moze zupelnie komus innemu.Jak beda wtedy przebiegac planowane juz zmany w programie hod.,a moze beda jeszcze bardziej posuniete.
w 10/2007 numerze KP pan dr. inz.Brejta w liscie"Incydent czy tragedia?"pisze: "...Trzeba bylo kilkunastu lat,dziesiatek roznych spotkan,zawodow,imprez,oceny kilkuset koni co roku,abysmy mogli powiedziec,ze mamy grupe kilku wysokiej klasy sedziow i ich oceny niewiele sie od siebie roznia.Gdzie koledzy z poludnia Europy mieli nabyc te umiejetnosci?.."
A ja sie pyta czy ci koledzy chca nabyc te umiejetnosci, czy moze sa juz tak madrzy,ze nauki im wiecej nie potrzeba?
Typuje na to drugie.


kejti napisał:
A czy przy okazji orientujesz się, jak stoi sytuacja stadniny w Łuczynie? Dotarły do mnie bowiem plotki, że jest bliska upadku.

ps. Czy moje PW do Ciebie dotarły?


anginsan napisał:
Na PW juz Ci odpowiedziam,nie nic takiego nie slyszalam,ale podejrzewam ,ze tam slabo z finansami,jak w wiekszosci panstwowych stadnin bylych krajow tzw.demokracji ludowej.
Wielka szkoda.Dranstwo.


kasiulek napisał:
przepraszam ,że dopiero teraz piszę, ale wcześniej niestety nie znalazłam czasu:(
po pierwsze kejti artykuł naprawdę świetny , z niecierpliwością czekam na odpowiedź Komisji

po drugie ja również zgadzam się z listem P. Dagmary Berlin , może teraz szanowna Komisja zauważy , że błędy dostrzegają też ludzie nie bardzo z hucułami związani ( autorka pisze że z hucułami wiele wspólnego nie ma)


kejti napisał:
DziękujęSmile

Z Panią Dagmarą Berlin też się zgadzam:)


kasiulek napisał:
No i kolejny list pana Romana Pankiewicza Smile

trzeba wyrażać głośno swoje poglądy Razz


Strucelka napisał:
mógł by ktoś opublikować na forum?
ja zawsze spóźniona z KP... Sad


becik-jkn napisał:


Strucelka napisał:
przeniesione z wątku "portal KonieHuculskie.pl"
Cytat:

benia108 napisał:
w majowym Koniu Polskim mamy kolejny artykuł pana Włodzimierza Kario na temat Związku


kejti napisał:
I ja się z tym arykułem w zupełności zgadzam:)


Basia napisał:
Ja także się z tym zgadzam:)


Strucelka napisał:
a ja znów będę prosić o zdjęcie albo skan sciana
zawsze jestem do tyłu z KP Sad
byłabym bardzo wdzięczna


benia108 napisał:
Mam nadzieje że widaćSmile



Strucelka napisał:
No i jak zawsze piękne podsumowanie całego artykułu.
Zastanawia mnie jedno, dlaczego wszyscy mogą pisać do KP tak mądre rzeczy, a Zarząd nic nie wytłumaczy? Ślepi? Głusi? A może nie chcą tego wszystkiego widzieć? Tego, co dzieje się z hodowlą hucułów w naszym kraju? Rolling Eyes



wspomniano także o naszej forumowej @g@, która odeszła z Zarządu. @g@ zdradzisz przyczynę odejścia czy wolisz ją zostawić dla siebie? Wink


@g@ napisał:
eee, szkoda gadać....


Strzelec510 napisał:
wcale że nie szkoda jezeli bys mogła to było by super gdybyś napisała Smile


kasiulek napisał:
kolejna już osoba i to sama zdanie , tylko teraz nie jest to wymysł niedoświadczonego hodowcy jak twierdzi zarząd


kejti napisał:
Ostatnio zdobyłam kolejne pocztówki z Huculszczyzny:



Pocztówki te zostały wydane w 1917 roku. Oczywiście nie mogę mieć pewności, czy te konie to nie mieszańce, ani czy przy barwieniu pocztówek nie zfałszowana kolorówSmile


Strucelka napisał:
Siwe jakie cudne!!

_________________
Tam szum Prutu, Czeremoszu...
Dla Hucuła nie ma życia, jak na połoninie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama






Wysłany: Pon Paź 06, 2008 22:04    Temat postu:

Powrót do góry
kejti



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 2382
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Paź 31, 2008 14:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zastanawiałam się czy gdyby tłumaczenie książki "Der Berg-Tarpan der Waldkarpathen genannt Huzul" Hackla z 1938 roku ukazało się na rynku, ktoś chciałby ją kupić?

Ostatnio zmieniony przez kejti dnia Pon Gru 22, 2008 20:18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Strucelka



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1382
Skąd: kraków

PostWysłany: Pią Paź 31, 2008 20:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kejti, zależy pewnie jaka cena, ale jeśli nie byłaby bardzo wygórowana to jak najbardziej Wink
_________________
Tam szum Prutu, Czeremoszu...
Dla Hucuła nie ma życia, jak na połoninie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kejti



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 2382
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Paź 31, 2008 22:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

:) Ja myślałam o tym, że jak będzie tłumaczenie, to możnamu poszukać wydawcy. I nie chodzi o zarobek, tylko, czy byliby na to chętni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Strucelka



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1382
Skąd: kraków

PostWysłany: Sro Kwi 08, 2009 11:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

słuchajcie, dostałam wczoraj cynk, że klacze z odmianami związek też chce "usunąć"... Kto zna więcej szczegółów? Może ktoś był na spotkaniu Zarządu? @g@?
_________________
Tam szum Prutu, Czeremoszu...
Dla Hucuła nie ma życia, jak na połoninie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Basia



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 144
Skąd: Pcim

PostWysłany: Sro Kwi 08, 2009 18:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja byłam pierwszego kwietnia na spotkaniu hodowców koni w Krakowie i nic takie nie słyszałam Rolling Eyes
ale wydaje mi się, że zaczynają przesadzać... zdziwienie
_________________
"Styl jazdy jest czymś więcej niż sumą technik i zdolności- jest także zwierciadłem duszy"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Strucelka



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1382
Skąd: kraków

PostWysłany: Sro Kwi 08, 2009 18:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja wczoraj się o tym dowiedziałam i byłam w ciężkim <img src=" border="0" />u. To co Związek wyczynia to jest już lekkie przegięcie...

Słuchajcie, tak swoją drogą, są gdzieś te wszystkie przepisy o nie wpisywaniu kasztanów, siwków i teraz koni z odmianami w internecie? Z wielką chęcią bym to przeczytała, ale obawiam się, że nigdzie takie wiadomości nie są opublikowane?
_________________
Tam szum Prutu, Czeremoszu...
Dla Hucuła nie ma życia, jak na połoninie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bagera



Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 44
Skąd: Lubelskie

PostWysłany: Czw Kwi 16, 2009 10:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wie ktoś może coś na temat rybich oczu u hucułów? Czasem pojawiają się konie z takimi mimo, że ich rodzice mają normalne. Skąd się to bierze po tylu pokoleniach? Czy hucuły z rybimi oczami są wpisywane do księgi? Czy to wada? Widziałam takiego hucuła na żywo oraz kilka w ogłoszeniach. Będę bardzo wdzięczna za informacje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
cinek



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 87
Skąd: Uherce Mineralne

PostWysłany: Czw Kwi 16, 2009 11:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nasza srokata klacz ma jedno rybie oko i dostała normalnie licencje, na pkt'ach nawet nie pojechali bo ma 80, nie wiem czy u jednomaścistych mogą być.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kejti



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 2382
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Kwi 16, 2009 11:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Która ma rybie oko?

Ja wiem, że w czasach hodowli austro-węgierskiej uważano, że odmiany nie są cechą huculską, a rybie oczy jak najbardziej tak:)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Strucelka



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1382
Skąd: kraków

PostWysłany: Czw Kwi 16, 2009 13:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja w Gładyszowie widziałam źrebaczka z rybim okiem, wyglądał przepięknie Smile też jestem ciekawa, czy przepisy to uwzględniają.
_________________
Tam szum Prutu, Czeremoszu...
Dla Hucuła nie ma życia, jak na połoninie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bagera



Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 44
Skąd: Lubelskie

PostWysłany: Czw Kwi 16, 2009 13:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję za wyjaśnienie. Mi się urodził srokaty ogierek z rybim okiem. Byłam w <img src=" border="0" />u. Jest śliczny i słodki, ale z pewnością nie ma szans w hodowli przez to oko. Będzie za to super maskotką, jest spokojny i odważny. Już dzień po porodzie bawił się z innymi końmi i podchodził do nas.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Strucelka



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1382
Skąd: kraków

PostWysłany: Czw Kwi 16, 2009 17:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bagera, a możesz wstawić zdjęcie?
_________________
Tam szum Prutu, Czeremoszu...
Dla Hucuła nie ma życia, jak na połoninie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bagera



Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 44
Skąd: Lubelskie

PostWysłany: Czw Kwi 16, 2009 19:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poszukam i wyślę Tobie. Jak będziesz mogła to wstawisz, bo ja nie umiem:-)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
cinek



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 87
Skąd: Uherce Mineralne

PostWysłany: Pią Kwi 17, 2009 08:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wracając do rybiego oka:
http://www.naszehuculy.republika.pl/zdjecia/konie/amanda2.jpg zdjęcie oka Amandy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Reklama






Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 08:54    Temat postu:

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o koniach rasy huculskiej Strona Główna -> hodowla Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Forum o koniach rasy huculskiej  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group